"Pot�ga rodziny. Domowy Ko�ci�, kt�rego nie przemog� bramy piek�a

2015 - si�dmy rok Wielkiej Nowenny Fatimskiej

"Kiedy Nasza Pani znik�a w niesko�czonej odleg�o�ci firmamentu, zobaczyli�my po stronie s�o�ca �w. J�zefa z Dzieci�tkiem Jezus i Nasz� Dobr� Pani� ubran� w bieli, w p�aszczu niebieskim. Zdawa�o si�, �e �w. J�zef z Dzieci�tkiem b�ogos�awi �wiat ruchami r�ki na kszta�t krzy�a."
Fatima, 13 pa�dziernika 1917

Pa�dziernikowe objawienie w Fatimie w 1917 roku zako�czy�o si� wcze�niej ju� zapowiedzianym "cudem s�o�ca". Mia� to by� znak, aby ludzie uwierzyli i tak si� - w jakim� sensie - sta�o. Skala tego wydarzenia przeros�a oczekiwania wszystkich, kt�rzy w�wczas zgromadzili si� w dolinie Cova da Iria. Zar�wno wierz�cy jak i sceptycy stali si� �wiadkami wype�nienia przepowiedni, uczestniczyli w dokonuj�cym si� na ich oczach cudzie. Wymowa a tak�e si�a nieprawdopodobnych dozna� przys�oni�y fakt, i� w tym samym czasie wydarzy�o si� co� wi�cej. Sz�ste fatimskie objawienie w 1917 roku nie ograniczy�o si� bowiem do samego "cudu s�o�ca". W czasie, gdy pojawia si� "znak" potwierdzaj�cy nadprzyrodzono�� objawie� w Fatimie, B�g przekazuje przes�anie w trzech wizjach. Dzieje si� to w chwili, kiedy, jak mo�na przypuszcza�, nie ma obaw czy w�tpliwo�ci, kto jest ich autorem. Rodzi si� zatem pytanie: czy B�g nie chcia� na koniec przekaza� czego� bardzo istotnego? Trudno nam wyrokowa�, jaki by� w�wczas zamiar Boga; nie ulega jednak w�tpliwo�ci, i� z racji wspomnianych okoliczno�ci tre�� tych�e wizji powinna sta� si� przedmiotem g��bszego namys�u. Dlatego te� kolejny rok Wielkiej Nowenny Fatimskiej przywo�uje pa�dziernikowe objawienie, a dok�adnie tre�� pierwszej wizji, kt�ra w�wczas mia�a miejsce. Warto pami�ta�, i� temat kolejnego roku Wielkiej Nowenny zbiega si� w czasie z III Zgromadzeniem Nadzwyczajnym Synodu Biskup�w, kt�ry, zgodnie z wol� papie�a Franciszka, dotyczy Rodziny, a mianowicie "wyzwa� duszpasterskich zwi�zanych z rodzin� w kontek�cie ewangelizacji". W 2015 roku zostan� przedstawione konkretne wnioski i propozycje dla duszpasterstwa rodzin.

Siostra �ucja 80 lat po tych wydarzeniach tak do nich si� odnosi w swojej ksi��ce Apele or�dzia fatimskiego. "B�g zechcia� zako�czy� swoje or�dzie w Fatimie w pa�dzierniku 1917 roku trzema objawieniami, kt�re traktuj� raczej jako trzy we�zwania podane nam do rozwa�enia po to, aby�my mieli je na uwadze podczas naszej doczesnej pielgrzymki. Kiedy lud podziwia� w os�upie�niu kr�g s�o�ca rozja�nionego �wiat�em obecno�ci Bo�ej, ma�e dzieci dostrzeg�y obok s�o�ca trzy r�ne objawienia, bardzo dla nas znacz�ce i wymowne". Mamy zatem do czynienia ze znacz�cymi i wymownymi wezwaniami, kt�re winni�my rozwa�y�.

Rodzi si� zatem pragnienie, by prosi� o pomoc i wskaz�wki "fatimskich wizjoner�w", aby mo�na by�o w�a�ciwie zinterpretowa� wymow� przekazanego przes�ania. Przez wiele lat z r�nych stron �wiata nap�ywa�y do s. �ucji pro�by i pytania dotycz�ce wspomnianych trzech wizji. Odpowied� pozna� �wiat dopiero po beatyfikacji Franciszka i Hiacynty, kiedy, za zgod� Stolicy Apostolskiej, ukaza�a si� przywo�ana wcze�niej ksi��ka Apele or�dzia fatimskiego, stanowi�ca zbiorcz� odpowied� na wi�kszo�� pyta� kierowanych do �yj�cej w Karmelu wizjonerki.

S. �ucja z wielk� pokor� podj�a si� zadania, by wskaza� mo�liwe kierunki interpretacji, co znalaz�o sw�j wyraz w nast�puj�cych s�owach: "czyni� to w spos�b, na jaki pozwala mi moja wielka ignorancja i moje ub�stwo duchowe. Chc� wi�c tak po prostu powie�dzie� to, co - jak s�dz� - B�g zapragn�� nam ukaza� za pomoc� tych trzech objawie�.

Pierwszym by�o objawienie �wi�tej Rodziny: Nasza Pani i Dzieci� Jezus, b�ogos�awi�ce lud, w ramionach �w. J�zefa.

Czy w czasach, kiedy rodzina bywa tak cz�sto �le pojmowana w formie, w jakiej zosta�a ustanowiona przez Boga, i kiedy dotykaj� j� tak bole�nie b��dne nauki przeciwne celom, dla kt�rych Boski Stworzyciel j� ustanowi�, B�g nie zechcia� skierowa� do nas wo�ania o zwr�cenie baczniejszej uwagi na cel, w jakim powo�a� na tym �wiecie rodzin�?

B�g powierzy� rodzinie �wi�t� misj� wsp�pracowania ze sob� w dziele stworzenia. Ta w�a�nie decyzja zespolenia swych stworze� z w�asnym dzie�em stw�rczym jest wielkim przejawem ojcowskiej dobroci Boga: czyni On bowiem ludzi uczestnikami swojej mocy stw�rczej; chce si� pos�ugiwa� swymi dzie�mi w pomna�aniu �ycia, kt�re b�dzie rozkwita� na ziemi z przeznaczeniem do nieba. Boski Stw�rca postanowi� w ten spos�b powierzy� rodzinie �wi�t� misj�, kt�ra z dw�ch istnie� czyni jedno, w jedno�ci tak wielkiej, �e nie dopuszcza ona �adnego ich rozdzielenia".

�wi�ta Rodzina: J�zef, Maryja, Jezus. Zauwa�my, i� inicja�y tych imion JMJ znajdujemy w nag��wku wi�kszo�ci tekst�w pisanych przez s. �ucj�. Pami�� o tre�ci tej wizji sta�a si� zatem dla niej nieustann� inspiracj�, a mo�e w tym jest te� jakie� wskazanie i dla nas, i� wiele spraw nale�y postrzega� w perspektywie wzoru ukazanego nam w obrazie �wi�tej Rodziny. Wydaje si�, �e jest to trafne spostrze�enie, bowiem s. �ucja, zwracaj�c uwag� na b��dne pojmowanie: czym jest rodzina, jakie s� jej cele, wskazuje r�wnie� na szereg innych zagadnie�; a mianowicie:
- "�wi�to�� misji rodziny", jako �e B�g czyni ludzi uczestnikami Swej mocy stw�rczej,
- nierozerwalno�� ma��e�stwa maj�ca sw�j fundament w sakramencie i Bo�ym prawie,
- wz�r �wi�tej Rodzina, b�d�cej odniesieniem w czasach naznaczonych wypaczeniem dzie�a Bo�ego,
- obowi�zki i misja rodzic�w wobec powierzonych im przez Boga dzieci,
- powinno�ci dzieci wzgl�dem w�asnych rodzic�w,
- �r�d�a u�wi�cenia �ycia rodzinnego.

Zauwa�amy, i� jest to szerokie spektrum do�� istotnych problem�w, kt�re szczeg�lnie dzi� sta�y si� niezmiernie aktualne. Nasza codzienno�� zdaje si� by� wr�cz przepe�niona dyskusjami dotycz�cymi przywo�anych problem�w, jednak, co istotne, kierunek drogi zaczyna coraz bardziej odchodzi� o wzoru ukazanego nam w �wi�tej Rodzinie. Pokazywany jest obecnie wizerunek rodziny i relacji ma��e�skich w coraz bardziej zdeformowanej postaci, dochodzi wr�cz do totalnego zanegowania obrazu �wiata i cz�owieka w horyzoncie nadprzyrodzono�ci.

Niezmiernie trafn� i g��bok� analiz� wsp�czesno�ci w tym wymiarze znajdujemy w Li�cie do Rodzin Jana Paw�a II. "Dzi�ki tak krytycznej refleksji nasza cywilizacja winna u�wiadomi� samej sobie, �e pomimo licznych osi�gni�� pozytywnych jest z wielu wzgl�d�w cywilizacj� chor� i �r�d�em g��bokich schorze� cz�owieka. Dlaczego jest w�a�nie tak? Dlatego, �e cywilizacja ta zosta�a oderwana od pe�nej prawdy o cz�owieku, od prawdy o tym, kim jest m�czyzna i kobieta jako istota ludzka. W rezultacie cywilizacja ta nie potrafi w�a�ciwie zrozumie�, czym naprawd� jest dar os�b w ma��e�stwie, czym jest mi�o�� odpowiedzialna za rodzicielstwo, na czym polega autentyczna wielko�� rodzicielstwa i wychowania. Mo�na wi�c bez przesady powiedzie�, �e �rodki masowego przekazu, nawet gdy staraj� si� poprawnie informowa�, je�eli nie kieruj� si� zdrowymi zasadami etycznymi, nie s�u�� prawdzie w jej wymiarze zasadniczym. Oto dramat: nowoczesne �rodki komunikacji spo�ecznej s� poddane pokusie manipulacji przekazem, zak�amuj�c prawd� o cz�owieku. Cz�owiek nie jest tym, kim siebie ogl�da w reklamie i propagandzie w nowoczesnych �rodkach masowego przekazu. Jest kim� wi�cej jako jedno�� psychofizyczna, jako jedno�� duszy i cia�a, jako osoba. Jest kim� wi�cej przez swoje powo�anie do mi�o�ci, kt�re wprowadza m�czyzn� i kobiet� w wymiar wielkiej tajemnicy" (List do Rodzin p. 20).

Jak�e aktualne w obecnych czasach s� s�owa �w. Jana Paw�a II dotycz�ce �ycia w kontek�cie prawa ludzkiego i prawa Bo�ego: "W tym miejscu warto wspomnie� pokr�tce o dewiacjach, jakich dozna�o w licznych krajach tak zwane - pa�stwo prawa. Prawo Bo�e w stosunku do �ycia ludzkiego jest jednoznaczne i kategoryczne. B�g zakazuje: "Nie zabijaj" (por. Wj 20,13). �aden ludzki prawodawca nie mo�e wi�c powiedzie�: wolno ci zabija�, masz prawo zabija� czy nawet powiniene� zabija�. Niestety, w historii naszego stulecia taka dewiacja sta�a si� rzeczywisto�ci�. W spos�b demokratyczny dochodzi�y do w�adzy si�y polityczne, kt�re wydawa�y ustawy sprzeczne z prawem do �ycia, jakie posiada ka�dy bez wyj�tku cz�owiek, a czyni�y to w imi� ob��dnych racji, na przyk�ad eugenicznych, etnicznych lub te� innych. Zjawiskiem nie mniej niebezpiecznym s� dzisiaj ustawodawstwa, kt�re nie respektuj� prawa do �ycia od chwili pocz�cia. Towarzyszy im, niestety, szerokie przyzwolenie lub zgoda opinii publicznej. Jak�e mo�na moralnie zaakceptowa� prawa, kt�re dozwalaj� zabija� cz�owieka pocz�tego, a kt�ry ju� �yje w �onie matki? Prawo do �ycia staje si� w ten spos�b udzia�em wy��cznie ludzi doros�ych, kt�rzy mog� tak�e w parlamentach przeprowadza� swoje plany i realizowa� w�asne interesy. Prawo do �ycia zostaje odm�wione ludziom nie narodzonym" (List do Rodzin p. 21).

Zagadnienia, o kt�rych mowa, przywo�ane s�owami �w. Jana Paw�a II, dotycz� fundament�w �ycia i to�samo�ci cz�owieka. Wypaczenie, zafa�szowanie mo�e prowadzi� do przera�aj�cych skutk�w. By� mo�e jednak stanowi� one wa�n� wskaz�wk� w rozwi�zaniu postawionego wcze�niej problemu: dlaczego B�g w tak szczeg�lnej chwili ukazuje nam wz�r �wi�tej Rodziny? Dzieje si� to w szczeg�lnych okoliczno�ciach, gdy� otrzymane przes�anie przypomina o niezmiernie wa�nych, tzn. fundamentalnych prawdach, kt�rych zanegowanie prowadzi do zanegowana cz�owieka w jego to�samo�ci i istnieniu. Rodzina staje niew�tpliwie na pierwszym froncie tego rodzaju zmaga�, star� pomi�dzy cywilizacj� �ycia a cywilizacj� �mierci. Ocali� rodzin�, to w jakim� sensie ocali� cz�owieka - ca�� ludzko��. "Wszak normalnie ka�dy z nas w rodzinie przychodzi na �wiat, mo�na wi�c powiedzie�, �e rodzinie zawdzi�cza sam fakt bycia cz�owiekiem. A je�li w tym przyj�ciu na �wiat oraz we wchodzeniu w �wiat cz�owiekowi brakuje rodziny, to jest to zawsze wy�om i brak nad wyraz niepokoj�cy i bolesny, kt�ry potem ci��y na ca�ym �yciu. Tak wi�c Ko�ci� ogarnia sw� macierzy�sk� trosk� wszystkich, kt�rzy znajduj� si� w takich sytuacjach, poniewa� dobrze wie, �e rodzina spe�nia funkcj� podstawow�" (List do Rodzin p. 2).

"W dzisiejszym �wiecie, kt�ry cz�sto jest nieprzychylny, a nawet wrogi wierze, rodziny chrze�cija�skie maj� ogromne znaczenie jako ogniska �ywej i promieniuj�cej wiary. Dlatego te� Sob�r Watyka�ski II, nawi�zuj�c do tradycji, nazywa rodzin� Ko�cio�em domowym" (KKK 1656). Pot�ga rodziny znajduje tu swoje umocowanie, gdy� jest ona Ko�cio�em domowym. Tu r�wnie� le�y zasadnicza przyczyna tego, i� z�o na wszelki mo�liwy spos�b pr�buje dokona� destrukcji. Do�wiadczaj�c zatem nieustannych atak�w z�a, winni�my pami�ta�, i� "bramy piekielnie nie przemog�" Ko�cio�a (Mt 16, 18). Zatem ataki z pewno�ci� b�d�, gdy� z�o prowadzi nieustann� walk�. Czy zatem mamy si� l�ka�, czy jeste�my bezbronni? Jak mamy stawi� op�r, jak broni� rodziny, �ycia? Nie powinni�my si� jednak l�ka� �adnych zagro�e�, co jednak nie znaczy, i� mamy by� bezczynni.

Po pierwsze - zawsze winna nam towarzyszy� fundamentalna prawda: "Bo�e moce s� niepomiernie wi�ksze od [naszych] trudno�ci! Niepomiernie wi�ksza od z�a, kt�re zakorzeni�o si� w �wiecie, jest moc Sakramentu Pojednania; Ojcowie Ko�cio�a nazywali ten sakrament drugim Chrztem. Niepomiernie wi�ksza od zepsucia, kt�remu ulega �wiat, jest Boska moc Sakramentu Bierzmowania, kt�ry otrzymujemy po Chrzcie, i niepomiernie wi�ksza jest nade wszystko moc Eucharystii" (List do Rodzin p. 18) - przypomina nam �w. Jan Pawe� II.

Po drugie - nie mo�emy zapomnie�, i�: "Poprzez rodzin� tocz� si� dzieje cz�owieka, dzieje zbawienia ludzko�ci. Starali�my si� [.] ukaza�, jak bardzo rodzina znajduje si� po�rodku tego wielkiego zmagania pomi�dzy dobrem a z�em, mi�dzy �yciem a �mierci�, mi�dzy mi�o�ci� a wszystkim, co jest jej przeciwie�stwem. Rodzinom powierzone jest zadanie walki przede wszystkim o to, a�eby wyzwoli� si�y dobra, kt�rych �r�d�o znajduje si� w Chrystusie Odkupicielu cz�owieka, aby te si�y uczyni� w�asno�ci� wszystkich rodzin, a�eby - jak to powiedziano w polskim Milenium chrze�cija�stwa - rodzina by�a Bogiem silna" (List do Rodzin p. 21).

Po trzecie - "Do�wiadczenie uczy, �e te ludzkie mi�o�ci, kt�re same z siebie zorientowane s� w stron� rodzicielstwa, macierzy�stwa i ojcostwa, nieraz doznaj� g��bokiego kryzysu, s� zagro�one. W takich sytuacjach nale�a�oby zwr�ci� si� do poradni ma��e�skich i rodzinnych, w kt�rych mo�na uzyska� pomoc psycholog�w oraz psychoterapeut�w odpowiednio przygotowanych. Nie mo�na jednak zapomina�, �e w mocy pozostaj� zawsze te s�owa Aposto�a: "zginam kolana moje przed Ojcem, od kt�rego bierze nazw� wszelki r�d na niebie i na ziemi" (List do Rodzin p. 7). Po�r�d szukania r�nych rozwi�za� nie mo�emy zapomnie� o modlitwie, o naszych zgi�tych kolanach przed Bogiem.

Po czwarte - trzeba nieustannie z wiar� si�ga� po dar - lekarstwo, jaki otrzymali�my w Fatimie: codzienny r�aniec i nabo�e�stwo do Niepokalanego Serca Maryi, kt�re ma wymiar po�wi�cania Niepokalanemu Sercu Maryi oraz wynagrodzenia w pierwsze soboty miesi�ca.

"Przeciwnik wasz, diabe�, jak lew rycz�cy kr��y, szukaj�c, kogo po�re�. Mocni w wierze, przeciwstawcie si� jemu. Wiecie, �e te same cierpienia ponosz� wasi bracia na �wiecie. A B�g wszelkiej �aski, Ten, kt�ry was powo�a� do wiecznej swojej chwa�y w Chrystusie, gdy troch� pocier�picie, sam was udoskonali, utwierdzi, umocni i ugruntuje (1 P 5, 8-10). Tak, mocni w wierze, w nadziei i mi�o�ci, wszyscy winni�my walczy� o to, aby odnie�� zwyci�stwo nad z�em i osi�gn�� pok�j, rado�� szcz�cie w domu naszego Ojca, kt�rym jest B�g; a przecie� wszyscy, zespoleni ze sob�, tworzymy Jego rodzin�" - przypomina i zach�ca s. �ucja.

ks. dr Krzysztof Czapla SAC
Dyrektor Sekretariatu Fatimskiego"

Zobacz r�wnie�: Informacja o I sobotach miesi�ca w naszej parafii